Exams!!!
I zaczął się ten najwspanialszy na Queen's czas - egzaminów :D
Szkoda tylko, że wraz z końcem wykładów powróciła zima - się czuje jak w czasie midterms w lutym. No może jest odrobinkę cieplej :)
Siedzę sobie właśnie w bibliotece -hmmm... jest 2:21 w nocy a ja muszę jakąś ulotkę na marketing zaprojektować. Dobrze, że ten przybytek 24/7 jest otwarty :) Trochę się samotna tu czuje - do 1:00 jeszcze było trochę na trzecim piętrze ludzi ale teraz to nawet studenci medycyny poszli do domu. Na dole Laura pisze esej - trochę pocieszające :)
Smutno nam trochę - koniec wykładów oznacza też powolny koniec semestru i koniec wymiany... Wszyscy jeszcze probują zatrzymać czas, spędzić więcej czasu poza biblioteką (o ile to możliwe) i spotkać się ze znajomymi.
Ok - zimno się robi, muszę chyba zacząć coś konstruktywnego robić. Nie żebym przez ostanie 5 godzin nic tu nie robiła :P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz