Tydzień Europejski
Ten tydzień dla DC stoi pod znakiem Europy. A dla mnie to właściwie oprócz soboty pod znakiem Polski.
W środę John i Patrick z pracy oraz ja wybraliśmy się na imprezę zorganizowaną przez ambasadę Polską w Corcoran Gallery of Art. Okazji było wiele - 217 rocznicy Konstytucji 3 Maja, 90 lat stosunków dyplomatycznych z U.S., 20 lat upadku komunizmu, 10 lat w NATO...
Było bardzo przyjemnie - przemawiał ambasador i Zbigniew Brzeziński, było polskie jadło i picie (w tym wódki i Żywiec) i trochę informacji o historii Polski. Najśmieśniejsze było to, że spotkałam tam kolegę, którego nie widziałam od prawie 3 lat a który zorganizowal wyjazd obserwatorów na wybory na Ukrainę w którym brałam udział :) Okazuję się, że pracuje w ambasadzie jako konsul, pierwszy sekretarz. Śmiesznie!
Wczoraj (piątek) byłam w ambasadzie polskiej na recitalu Kingi Augustyn - polskiej skrzypaczki z dyplomem z Julliard w NYC. Naprawdę niesamowicie grała...
Dziś z kolei był dzień otwarty ambasad krajów Unii Europejskiej - udało mi się zawitac do Austrii, Czech, Słowacji, Węgier, Rumunii, Komisji Europejskiej z Maltą i Łotwy. Nie wiedziec czemu największe kolejki były przed Grecją i bardzo mało egzotyczną dla Amerykanów Irlandią... Najbardziej podobały mi się Węgry i Czechy - pięknie położone budynki i dużo się działo. Jestem ciekawa czy coś takiego odbywa się i w Warszawie. Super sprawa!
A oto ja i na moim policzku flaga... no właśnie jakiego państwa? :D
A na sam koniec najdziwniejszy wytwór DC - fragment mapy, która znajduję się na stacji metra... No comments!
1 komentarz:
To proste! Rumuńska, tylko w odbiciu lustrzanym :)
Prześlij komentarz