Goodbye K-Town...
No i nadszedł ten dzień kiedy opuszczam K-Town... Aż łezka się w oku kręci ;( Dużo ludzi już pojechało do swych krajów bądź w wojaże po Kanadzie i US. Jutro moja kochana siostrzyczka przyjeżdża do Toronto a ja jadę tam dziś z Alexem (reszta już pojechała rano).
Tylko jeszcze jeden lunch w JDUC z Jose i Agą i fruuuu...
O tym co się wydarzyło w ciągu ostatnich tygodni napiszę już z Toronto :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz