sobota, 5 września 2009

New Hampshire

W przedostatni weekend sierpnia ja i Doug pojechaliśmy do NH do domku jego kolegi ze studiów nad jeziorem na coroczny zjazd. Strasznie długo się jechało - w sumie ok 10-11 godzin...
Prawie wszyscy ludzie którzy tam byli (a było nas chyba 15) to architekci, ale np. jeden jest architektem filmowym tzn. projektuje scenografie. Pokazywał nam zdjęcia i projekty do filmu nad którym właśnie pracował "The Priest" (z Paul Bettany) - wygląda bardzo fajnie. Z tego co pamiętam to wcześniej robił "Funny People" i "Valkyrie" z takich bardziej znanych filmów.
Ale wracając do NH - było bardzo fajnie i wypoczęłam po pracy na raportem i konferencją :)

Kilka zdjęć jak zwykle:

A oto najstraszniejsze zdjęcia - super wielkiego pająka (dock/fishing spider)...

Na moim ręczniku był mały pająk i próbowałam się go pozbyć no i wkurzona rzuciłam ręcznik na skałki a tam wyskakuję ten pająk. Argh... Sprawdziliśmy na sieci że to pająk dokowy który potrafi pływać (i nurkować), je ryby i insekty (byliśmy świadkiem jak skoczył na muchę) i jest trochę jadowity...

1 komentarz:

ewa pisze...

Monia, miałaś tego pająka na ręce położyć, żebyśmy wiedzieli jaka to skala :)))